34-letnia mieszkanka Zabrza porzuciła swoje dzieci, w wieku 9 i 12 lat. Policjanci doprowadzili ją do prokuratury, gdzie usłyszała zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad maluchami i porzucenia ich, a przez to narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. To sprawa z kwietnia, ale dopiero teraz zabrzankę udało się przesłuchać. Wczoraj zabrzański sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niej środka zapobiegawczego w postaci dozoru policji. Grozi jej kara do 8 lat więzienia.

Wasze komentarze (0)