O 5 rano wybuchł pożar na pierwszym piętrze na ul. Franciszkańskiej 28a. 3 drużyny straży były bardzo szybko na miejscu i sprawnie opanowały sytuację. Właściciel mieszkania został wyniesiony z pożaru, okopcony i lekko podtruty dymem. Wywiozła go karetka. Nieoficjalnie wiemy, że to już druga tego typu sytuacja w ostatnim czasie. Na początku kwietnia ten sam mężczyzna zostawił włączony gaz i wyjechał na kilka tygodni. Wtedy na czas zareagowali sąsiedzi, którzy poczuli, że ściany są gorące i wezwali pogotowie gazowe, policję itp. Służby weszły przez okno i okazało się, ze było o włos od pożaru bo od wielu dni palił się gaz w kuchence i piekarniku. Dzisiaj rano właściciel już nie miał tyle szczęścia.
Foto i informacje od czytelnika Nowin Zabrzańskich.
Wasze komentarze (0)